Translate

Czytelnicy

Uwaga!

W imaginach i opowiadaniach mogą pojawić się wulgaryzmy i sceny przeznaczone dla osób powyżej 18 roku życia. CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!!!

Proszę!

Proszę skomentuj imagin nawet nie wiesz ile sprawia mi to radości ;)

Statystyka

poniedziałek, 7 kwietnia 2014

27. Louis

Sa­mot­ność, praw­dzi­wa sa­mot­ność bez złudzeń, to stan poprzedzający obłęd lub samobójstwo. 
Chcę umrzeć. Popełnić samobójstwo. Jedno i to samo. Nikt mnie nie kocha, lubi. Jestem sama. Nie widzę wyjścia. A jednak widzę. Śmierć. To jest moje osobiste wyjście. Samobójstwo to stan. Wcale nie trwa od momentu kiedy to robisz do nagłej śmierci. Jeżeli ktoś ma spieprzone życie trwa cały czas. Od poczęcia do popełnienia samobójstwa. Nikt nie ma prawa ci tego przerwać. To jest tylko i wyłącznie twoje. To jest twoja śmierć. Twoje samobójstwo. Czasem zastanawiasz się kogo w ten sposób zranisz i przypominasz sobie, że jesteś sama. Nikogo nie zranisz. Do momentu, w którym wpadasz w stan nie odwracalny nie możesz nikogo pokochać, poznać, polubić. Nie możesz być szanowana, bo wtedy zranisz tę osobę. Ja się tego trzymam. Nie mam nikogo. Jestem o krok. Za chwilę pozostaną po mnie tylko wspomnienia. Zdjęcia. Krew na ścianach w moim pustym pokoju. List, który piszę od 2 tygodni. A poza tym nic. Zero uczuć. Zero wylanych łez. Bo kto miałby je wylać? Znajomi, których nie mam? Rodzina, która już dawno nie istnieje? Czy może mój chłopak, którego nie mam? Czasami mam ochotę poznać moją rodzicielkę. Powiedzieć jej: 'Cześć mamo. Kocham Cię.'. To nigdy nie nastąpi. Potrzebuję śmierci. To ona jest moją matką. Samobójstwo jest moim ojcem. Nawet nie wiem kiedy wyszłam z mojego domu i stoję właśnie na barierce mostu. 
-Popełniasz właśnie największy błąd swojego życia!-krzyknął jakiś chłopak
-Nie znasz mnie!
-Mogę ci pomóc!
-Jak?
-Na razie po prostu zejdź z barierki
-Pomóż mi
-Dobrze chodź- podał mi rękę, którą chwyciłam, ale nagle pośliznęłam się i spadłam do wody, a on tylko krzyknął
-AAAA!!!!
-Kelly? Kochanie co się stało?
-Śnił mi się ten dzień...
-Już dobrze. Zawsze będę z tobą.
-Kocham cię Louis
-Ja ciebie też Kelly.
KONIEC


1 komentarz:

  1. Oh.. chciałabym powiedzieć fajny ale przy tej tematyce nie wypada. Jest ciekawy i kreatywny. W sumie mi bardzo przypadł z tematyką bo myśli samobójcze i autoagresję to ja mam na codzień ;D
    Ogólnie niesamowity imagin.. łapie za serduszko :)
    Pozdrawiam xx
    http://angel--fanfiction.blogspot.com/
    http://hush-hush-liampayneff.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :) Kocham cię :***