Translate

Czytelnicy

Uwaga!

W imaginach i opowiadaniach mogą pojawić się wulgaryzmy i sceny przeznaczone dla osób powyżej 18 roku życia. CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!!!

Proszę!

Proszę skomentuj imagin nawet nie wiesz ile sprawia mi to radości ;)

Statystyka

środa, 9 kwietnia 2014

29.Larry

To mój pierwszy taki imagin także proszę bez hejtów XD.  Dziękuję za tyle wyświetleń :*

Harry
Śmierć. Nikt mnie nie rozumie więc po co żyć? Nikt się nie dowie o tym, że Larry istnieję i chłopacy będą mieli spokój. Planuję to już od kilku tygodni. Zostawię list. Napiszę do chłopaków list i tyle. Kolejny raz już dziś przejechałem żyletką po swoim nadgarstku.
Ukojenie, które czuję, gdy to robię. Wszystkie smutki odchodzą w dal. Zapominam o wszystkim. Nigdy już nie będę pamiętał o tym, że na początku 1D było inaczej. Pamiętam tylko cierpienie. Pamiętam plotki, które czasem były prawdą. Tak jak ta o Larry'm. Mam dość tłumaczenia się z tej plotki, która jest prawdą. Muszę kłamać w żywe oczy. Nie potrafię tak dalej żyć. Wolę śmierć. Codziennie muszę się uśmiechać. Udawać. Kłamać. Nie potrafię tak dalej żyć. Żyć w kłamstwach. Jest 3.00 rano, a ja się tnę. W końcu mam swój plan:
1.Godzina 3.00-pociąć się
2.Godzina 3.10-ubrać się
3.Godzina 3.30-napisać list
4.Godzina 4.00-zostawić list na lodówce
5.Godzina 4.15-ostatni raz spojrzeć na chłopaków (zostawić każdemu jakąś pamiątkę po mnie)
6.Godzina 4.45-pożegnać się z Lou <3
7.Godzina 5.00-wyjść z domu (udać się na stację kolejową)
8.Poczekać na pociąg
9.Skoczyć gdy pociąg będzie przede mną 
10.Żyć na wieczność w wymarzonej krainie i czekać na chłopaków
Dobrze pora na podpunkt 2. Na mój ostatni dzień ubrałem się tak. Czułem się szczęśliwy tym, że za chwilę moje cierpienia odejdą. Będę już zawsze szczęśliwy. Pora zająć się listem:
Drodzy pozostali członkowie One Direction!
Postanowiłem nie utrudniać sobie i wam życia. 
Postanowiłem popełnić samobójstwo. 
Zastanawiacie się teraz, dlaczego?
Odpowiedź jest prosta.
Nie chcę żyć w kłamstwach, które mnie otaczają.
Proszę powiedzcie mojej rodzinie, że nie chciałem tego robić,
ale musiałem.
Powiedzcie mediom o Larry'm. 
Pamiętajcie, że WY to najlepsze co mnie w życiu spotkało.
Nie wyobrażam sobie lepszych przyjaciół niż WY.
Zawsze będę częścią 1D.
Harry xx.
Zszedłem na dół przywiesiłem list na lodówkę. Znów poszedłem do góry. Udałem się do pokoju Liam'a. Spojrzałem na niego. On będzie żył pełnią życia. Nie to co ja. Jemu zostawiłem mój naszyjnik z samolotem z papieru. Z trudem udałem się do pokoju Niall'a. Oj Niall nasz kochany żarłok... Jemu podarowałem wszystkie moje dzienniki, które przepełnione były różnymi piosenkami, których nigdy im nie pokazałem. Podszedłem do drzwi. Chwyciłem klamkę. Ostatni raz na niego spojrzałem i udałem się do Zayn'a. Ja głupi chciałem zapukać. Wszedłem po cichutku jak myszka. Naszemu bad boyowi zostawiłem moją bransoletkę, którą dostałem na 17 urodziny. Ostatni pokój. Z tego wyszedłem ze łzami w oczach i wtedy zrozumiałem. Nie mogę tego zrobić. Nie mogę ich zostawić. No nic. Poszedłem do pokoju Louis'a, który był...PUSTY?!?!?!
-O MY FUCKING GOD!-kurwa Louis jest w kuchni
Szybko wybiegłem z jego pokoju i udałem się do kuchni. Zobaczyłem go podbiegłem wyrwałem list. Podarłem go i wywaliłem do śmietnika. Podszedłem do Louis'a. Przytuliłem go. 
-Czy ty kurwa Styles do reszty zwariowałeś?!
-Tak
-To kurwa zamiast kurwa planować kurwa samob...-miałem go dość po prostu go pocałowałem, a on odwzajemnił pocałunek. Kto wie może Larry jest tylko krótko chwilową przygodą?
-Nigdy więcej mnie tak nie strasz Harry!
-Dobrze już nigdy tego nie zrobię. Proszę to dla ciebie.-podałem mu album ze wszystkimi zdjęciami od początku kariery. Widziałem, że ma łzy w oczach.
Lou
Ja pierdole jak się cieszę, że zrozumiał, że nie może nas zostawić. Że nie może zostawić mnie. Trzeba wyjawić prawdę. Larry Stylinson is real! Chociaż kto to wie? Może kiedyś będziemy już tylko przyjaciółmi?
*5 lat później*
Harry
-Kochanie pośpiesz się!-moja narzeczona kolejny raz na mnie krzyczy.
-Dobrze już idę!
-Darcy już mnie zaczyna dusić, a Josh cały czas płaczę!
-Już jestem! Chodź do taty Darcy!
-Tatus! Gdze jedzemy? 
-Do babci i dziadka, ale zrobimy, krótki postój i pójdziemy do zoo
-Suer! Chodzmy!
Lou
-Lou zaczyna się!
-Co się znowu zaczyna?
-Debilu właśnie rodzę!
-Dobra! Co mam robić?!
-Zabierz Jess do samochodu i potem wróć do mnie!
-Ok
Narrator
Jak widzicie Larry Stylinson to była tylko krótko chwilowa przygoda. Nowe doświadczenie. Harry zrozumiał, że życie nie jest idealne, ale nie można z niego rezygnować. Lou urodziły się bliźniaki. Harry wychował swoje dzieci na ideały. Jutro jest koncert Darcy Styles. Wszyscy przyjaciele się na nim pojawią. Całe stare 1D. Po koncercie bonus 1D wystąpi (po raz kolejny) ostatni raz!
Hope...



2 komentarze:

  1. Hmm bardzo fajne :) Choć ja jestem LS.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I.. nie wiem czy to nie będzie trochę zbyt bezpośrednie ale po prostu się martwię.. :)
      -Czy masz może.. 'problemy' z autoagresją? Bo zastanawia mnie to po imaginie z Lou i tym o Larrym :/

      Usuń

Dziękuję za komentarz :) Kocham cię :***