Translate

Czytelnicy

Uwaga!

W imaginach i opowiadaniach mogą pojawić się wulgaryzmy i sceny przeznaczone dla osób powyżej 18 roku życia. CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!!!

Proszę!

Proszę skomentuj imagin nawet nie wiesz ile sprawia mi to radości ;)

Statystyka

piątek, 10 stycznia 2014

Rozdział czwarty:'Myślałem, że nikt mnie nigdy nie pokocha...'

 Zapraszam do komentowania i obserwowania i oczywiście czytania ;)))

-Nawet nie wiesz jak mi ich czasami brakuje-dalej płakałam
-Już dobrze. Lekarz kazał mi zabrać Cię już do domu
-Ok już się zbieram
-Dobra czekam przed salą
-Ok będę za jakieś 15 minut
Przebrałam się w to KLIK KLIK włosy KLIK KLIK makijaż KLIK KLIK 
-Już jestem Niall
-Ok chodźmy
-Czym wrócimy?
-Taksówka już na nas czeka  
-Dobrze, a kiedy będę mogła odwiedzić Toma?
-Jutro
-A chłopaków?
-Też jutro
Wsiedliśmy do taksówki i podałam kierowcy adres mojego domu
-Trzymaj się mała-powiedział Niall kiedy wychodziłam- jutro przyjadę około 12.00 ok?
-Dobrze
-Aha i weź jeszcze to-podał mi karteczkę z jego numerem 
-Ok zadzwonię jeszcze dzisiaj
- No właśnie Julia!-krzyknął kiedy odchodziłam-Wszystkiego Najlepszego!-zdziwił mnie tym skąd on wiedział miałam się go zapytać, ale taksówka właśnie odjechała
-Julia na szczęście już jesteś! Gdzie Tom?-zapytała moja siostra
-on...on jest w śpiączce-wtedy wybuchłam płaczem 
-Już dobrze Julia... Ciiii...
-Nic nie jest dobrze Martin
-Dobra nie ważne. Przecież się wybudzi 
-Ok skoro już się uspokoiłaś to masz- Jamie rzucił mi klucze
-To od nas wszystkich-powiedział Nick
Właśnie zabrzmiał dzwonek do drzwi
-Ja otworzę-powiedziałam
-Aaa... To ty Siva
-Julia!-krzyknęła moja siostra-jedźcie na tą ulice-podała mi kartkę z nazwą ulicy
-Dzięki Ellie, ale moje auto...-nie dokończyłam 
-Możemy jechać moim-zaproponował Siva
-Skoro tak to ok-powiedziałam
-To pa wszystkim-powiedziałam
-Pa pa!-krzyknęli chórkiem
*W samochodzie*
-To gdzie jedziemy?
-Tu-pokazałam mu karteczkę z adresem 
-Ok
Napisałam jeszcze sms'a do Niall'a: Przyjedź jutro na Abbey Road 12 ok?
Nie czekałam długo na odpowiedź: Ok, a skąd ta nagła zmiana?
Szybko mu odpisałam: Powiem ci jutro ok? Muszę kończyć pa :)
Znowu sms: Ok pa :)
-Z kim tak piszesz?
-Z przyjacielem 
-O ile się nie mylę jesteśmy na miejscu
Wysiadłam, a przede mną stał taki dom.... yyyy sorry Willa:
-Nie to nie może być tu
-Ale to jest tu
-Co?!-włożyłam klucz do bramy i się otworzyła
Weszliśmy do środka Willi była C-U-D-O-W-N-A!
-Słuchaj Siva jutro około 12.00 przyjedzie mój przyjaciel, bo jedziemy do szpitala, bo ja i mój chłopak mieliśmy poważny wypadek samochodowy i on jest w śpiączce więc jutro zostaniesz chwilę sam... Gniewasz się?
-Nie jak mógłbym się na ciebie gniewać, ale ja nie będę dla ciebie kłopotem?
-Ależ skąd! Czuj się jak u siebie!
-Dzięki
*Następny dzień ranek*
Spojrzałam na budzik obok mojego łóżka, który wskazywał 11.30
-FUCK! Muszę się pospieszyć!
Szybko wstałam Siva jeszcze spał. Nie ogarnęłam tego, bo myślałam, że później niż ja nie da się wstać, a jednak...
Ubrałam się w to KLIK KLIK włosy zostawiłam rozpuszczone makijaż KLIK KLIK
Zjadłam wcześniej przyszykowane tosty i wtedy przyszedł sms:
Trochę się spóźnię będę około 12.15 ok?
Odpisałam szybko:
Ok 
-Hej
-Ooo... Hej Siva długo spałeś
-Wiem
-Masz tosty-przysunęłam mu talerz pod nos
-Dzięki
-Nie ma za co. Chcesz coś do picia?
-Nie dzięki
-Jakbyś coś chciał to po prostu bierz ok?
-Ok
Poszłam do salonu i włączyłam telewizor nie leciało nic ciekawego
Dzwonek do drzwi
-Ja otworzę!!!
W drzwiach zastałam Niall'a 
-Idziemy?
-Jasne to pa!
-Pa!
-Aha jeszcze coś mogę pożyczyć twój samochód?
-Jasne masz-Siva rzucił mi kluczyki
-Dzięki
*W aucie*
-Co u ciebie robił Siva Kaneswaran?
-Nic mieszka obok mnie i ma małą awarię w domu i wzięłam go do siebie a co?
-Nic.. już nic
-No to jedziemy
*W szpitalu*
-Ok chodźmy do sali 138
-Idź sama ja będę u chłopaków ok?
-Ok zaraz przyjdę
Weszłam do sali
-Cześć Tom! Nawet nie wiesz jak mi się podobała Willa! Jest C-U-D-O-W-N-A!
Nagle zauważyłam, że zaczął się jakby budzić. Zawołałam lekarza.
-Wszystko z nim dobrze?
-Tak wygląda na to, że się już budzi. 
-Mogę zostać?
-Tak proszę mnie zawołać jak się obudzi dobrze?
-Dobrze
Po chwili otworzył oczy.
-Tom?
-Julia? Julia!
-Tom! Nawet nie wiesz jak się martwiłam!
-Ile 'spałem'?
-Jeden dzień
-Wiesz co Ci powiem?
-Co takiego?
-Kocham Cię!- pocałowałam go
-A ja myślałem, że nikt mnie nigdy nie pokocha...
Koniec rozdziału czwartego. Tom się obudził, ale czy Harry się obudzi? Czy Tom będzie normalnie funkcjonował? Czy Liam przeżyje? A co z chłopakiem z TW? Już pisze piąty rozdział może nawet dzisiaj go dodam. Nie wiem ;) Dobra zabieram się za pisanie! xoxo
                                                                                    Kate :*

1 komentarz:

Dziękuję za komentarz :) Kocham cię :***