Translate

Czytelnicy

Uwaga!

W imaginach i opowiadaniach mogą pojawić się wulgaryzmy i sceny przeznaczone dla osób powyżej 18 roku życia. CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!!!

Proszę!

Proszę skomentuj imagin nawet nie wiesz ile sprawia mi to radości ;)

Statystyka

czwartek, 16 stycznia 2014

Hazza cz1

Sorry za dzień zwłoki *.*
Po dzisiejszym imaginie z Hazzą cz1 napiszę jeszcze z Liam'em i Hazzą cz2 xoxo
W tym imaginie Hazza ma 23lata
Imagin dla: xXKlaudiaXx
-Cześć kochanie!-usłyszałam głos David'a
-Hej!
-Jak w pracy?-zaczęłam rozmowę
-Spoko, ale jestem trochę zmęczony-zaczęłam go masować
-I spięty. Weź 2 tygodnie urlopu to pojedziemy gdzieś co ty na to?
-Postaram się, a tym czasem...-zaczął szukać czegoś w siatce-wręczył mi pudełko otworzyłam je
-Kocham Cię! Wiesz, że zawsze takie chciałam!
-Też Cię kocham, a teraz zbieraj się zabieram Cię do sklepu po sukienkę do tych butów.
-Ok-poszłam się przebrać wybrałam to KLIK KLIK włosy zostawiłam rozpuszczone makijaż KLIK KLIK (ten obrazek po lewej) 
-Już jestem!-krzyknęłam
-No to chodź piękna
Dojechaliśmy po 30 minutach w ciągłym śmiechu. Poszliśmy do pierwszego sklepu z tym KLIK KLIK i tym KLIK KLIK
Szliśmy powoli rozmawiając. Nagle jakiś chłopak wpadł na mnie i wylał całą swoją kawę na mnie.
-Debilu patrz jak chodzisz!-krzyknęłam 
-Przepraszam mogę Ci to jakoś wynagrodzić?-nie odpowiedziałam tylko dałam mu z liścia w twarz 
-Dobra, dobra należało mi się- znowu się odezwał, a ja wzięłam kubek z resztką jego kawy
-Życzę Ci miłego dnia, a o to prezent ode mnie-powiedziałam i wylałam na jego kręcone włosy resztkę kawy
-Dzięki. A tak ogólnie to jestem Harry-powiedział jakby nigdy nic się nie stało.
-A więc Harry jak widzisz zepsułeś mi właśnie randkę 
-Przepraszam Cię!
-Dobra koleś spadaj my sobie poradzimy-powiedział mój narzeczony
-Ok-zaczął szukać czegoś w kieszeni-proszę to za strój-dał mi kasę i zauważyłam jeszcze jakąś karteczkę
-W końcu sobie poszedł-powiedział David ciągnąc mnie dalej
-Choć tu to se kupie coś na przebranie-powiedziałam do chłopaka
Po 20 minutach wybrałam to KLIK KLIK i wyszliśmy.
-Hej David!-krzyknęła jakaś blondi i podbiegła do nas-Jak miło przyszedłeś z siostrą do centrum handlowego! Jaki z Ciebie słodziak!
-Ej sorry, ale ja jestem jego narzeczoną!
-Eee... a ja dziewczyną
-W takim układzie my porozmawiamy później-powiedziałam do blondynki-A ty trzymaj ten gówniany pierścionek!-krzyknęłam i rzuciłam pierścionek, a ten idiota za nim pobiegł-Typowy facet... Dobry w łóżku, a w życiu już nie koniecznie.... aha co do ciebie-wskazałam na blondi-dostaniesz prezent ode mnie... poczekaj-pobiegłam do najbliższej lodziarni i zamówiłam to co chciałam-już jestem proszę bardzo kochana!-powiedziałam i walnęłam ją lodem w twarz, a potem włosy-Szczęścia z Davidem!-potem podbiegłam do tego 'kochasia'-Szczęścia z blondi!-powiedziałam i wyszłam z galerii. Ktoś pewnie pomyśli nie było jej smutno... I tu się myli. Gdy wyszłam poszłam na most na którym się poznaliśmy. Zaczęłam płakać.

-O hej...-powiedział znajomy mi głos spojrzałam w drugą stronę
-Hej...-powiedziałam nie przestając płakać
-Co się stało?
-Ja nie chce o tym mówić...-jeszcze bardziej zaczęłam płakać-może potem Ci powiem
-Ok-powiedział
-A czemu ty płaczesz?-zapytałam
-Bo dziewczyna, którą kochałem dowiedziałem się, że mnie zdradza i zerwałem zaręczyny, a przyszedłem tu, bo tutaj się poznaliśmy.
-Co?-zapytałam niedowierzając
-Niestety...
-No bo widzisz moja historia wygląda tak samo...-nagle zaświeciło się w mojej głowie światełko-słuchaj jak wyglądała ta twoja narzeczona?
-Miała blond włosy, niebieskie oczy i... właśnie tam idzie-powiedział wskazując na blondynkę, która szła z moim byłym narzeczonym.
Nie potrafiłam nic zrobić znów płakałam tym razem chłopak mnie przytulił
-Już dobrze... Ciii..
-Twoja dziewczyna zdradzała Cię z moim chłopakiem-powiedziałam prawie niedosłyszalnie
-Są siebie warci... Nie płacz już...
 
-Masz auto?-zapytałam odrywając się od niego
-Tak
-Zawieziesz mnie do mojego 'domu' muszę się spakować i pojechać do hotelu
-Zawiozę Cię i się spakujesz, ale pojedziemy do mnie ok?
-Nie chce Ci robić kłopotu...-chwila zastanowienia-Harry tak?
-Tak a ty?
-(T.I.)
-No widzisz (T.I.) jesteśmy teraz przyjaciółmi, a przyjaciele sobie pomagają, a więc chce Ci pomóc i zabrać Cię do mnie do domu
-Ok to chodźmy
Koniec cz1 podoba się? Zabieram się za pisanie cz 2 ^.^ i imaginu z Liasiem *.* Kocham Was :*
                                                              forever and always xoxo

2 komentarze:

  1. Dzięki imagin cudowny *.*
    Mogę jeszcze imagin z dedykacją dla !Marchewka! z Louisem moja przyjaciółka ma jutro urodziny i czyta tego bloga to jak napiszesz dla niej? :*
    xXKlaudiaXx

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :) Kocham cię :***